Witajcie :D
Mamy dla was mały przedsmak tego, co zobaczycie w następnym rozdziale. Gotowi? No ja mam taką nadzieję!
Do biegu...
Gotowi...
START!
~In
Nie wiem czy wena mi wróciła, ale pisze!! Yeah brawa dla mnie.
Zaczął się dla mnie wyjątkowy czas...
MŚ w siatkówce <3 okupuje telewizor jeszcze przez 22 dni, i nic ani nikt mnie nie odciagnie od meczów moich chłopców <3 Dzisiaj wygrali i jestem cała happy <3
Współczuje tym którzy zaczynają szkołę... jej ja mam jeszcze miesiąc ale minie mi jeszcze szybciej niż wam te 2 miesiące.
Będę was wspierać duchowo dopóki nie zacznie mi się rok akademicki bo wtedy będzie kaplica.
No ale...
Mam nadzieję że was zaintrygujemy ;)
Znajcie łaskę pana że tak dużo pokazujemy ;P <3
~Niewi
Nie wiem czy wena mi wróciła, ale pisze!! Yeah brawa dla mnie.
Zaczął się dla mnie wyjątkowy czas...
MŚ w siatkówce <3 okupuje telewizor jeszcze przez 22 dni, i nic ani nikt mnie nie odciagnie od meczów moich chłopców <3 Dzisiaj wygrali i jestem cała happy <3
Współczuje tym którzy zaczynają szkołę... jej ja mam jeszcze miesiąc ale minie mi jeszcze szybciej niż wam te 2 miesiące.
Będę was wspierać duchowo dopóki nie zacznie mi się rok akademicki bo wtedy będzie kaplica.
No ale...
Mam nadzieję że was zaintrygujemy ;)
Znajcie łaskę pana że tak dużo pokazujemy ;P <3
~Niewi
~ ♥~ ♥~
-Nic nie wróci do normy. (..) Nie powrócimy do czasów sprzed czterech lat czy ostatniego miesiąca. I nie cofniemy naszych uczynków. Nie zrobimy tego, bo nie ma takiej opcji. Tak jak nie ma już naszej 'normy'
-Ross przestań zawstydzać te dziewczyny, nic tylko do każdej się tak słodko uśmiechasz.
-Mamo, nie do każdej. Tylko do tych, z którymi chce się zakolegować. Prawda Laura?
Spojrzałam groźnie na Bena.
-To twoja wina, mogłeś mnie trochę bardziej przekonać do wspólnego tańca.
-To co? Odpuścisz? Dasz innemu szansę? Pozwolisz, by twoje marzenie uciekło ci sprzed nosa?
-No... A ty? Umiesz tańczyć walca?
-Chyba nie...
-To może w końcu przyjmiesz moją propozycję i cię nauczę? - zaproponował patrząc na mnie ze szczerym uśmiechem.
-Ross...
-Czego?
-Może grzeczniej?
-A może zajmiesz się sobą?
-Słuchaj, bo zaraz...
-Przepraszam, nie przedstawiłem się, Ellington Ratliff.
-Nic nie szkodzi. Veronica McKendy. Musi pan być ojcem Toby'ego, może pan być dumny, syn wyrośnie na wspaniałego dżentelmena.
-Kochałaś go prawda?
Kiwnęła twierdząco głową, a usta zaczęły jej drżeć
Pokiwał szaleńczo głową jakby chciał o czymś zapomnieć i chwycił jakieś gazety oraz papiery i wrzucił je do kominka. Chwilę patrzył jak ogień je pożera, a potem szybkim krokiem poszedł na górę zostawiając w salonie zupełnie zszokowanych i zdekoncentrowanych jego zachowaniem przyjaciół.
'Szkoda, że ja jestem pewna, że go kocham i, że chciałabym z nim być. Ale nie mogę, bo najwidoczniej nie ja jestem mu przeznaczona'
-Może powinienem z nim porozmawiać?
-To zbędne. Czasem tak ma.
-Czasem? - spytał unosząc brwi.
-Gdy chodzi o temat ojca - powiedziała i poszła za synem.
-A ty nie powinnaś już iść? Jeśli dobrze pamiętam to masz dziecko do odebrania, a jak będziesz tu tak stać to ci jeszcze przedszkole zamkną...
-Ale gdy próbuję, to ona tego tak nie odbiera.
-To może musisz się bardziej postarać?
-Powoli nie mam już siły...
-Mówisz, że się poddajesz?
-Ratliff, daj spokój - poprosił z uśmiechem.
-Bo ci ją porwę - zagroził brunet.
-Nie odważysz się.
-No to patrz - powiedział i pociągnął Laurę w stronę liceum.
A każdego przyjaciela swoich dzieci traktowała jak kolejne dziecko. Mówiła, że jesteśmy jak rodzina. Jednak kiedy podrośliśmy i byłam z Vanessą stałą bywalczynią w jej domu, stanęła na środku salonu i uroczyście powiedziała...
-Przepraszam, nie przedstawiłem się, Ellington Ratliff.
-Nic nie szkodzi. Veronica McKendy. Musi pan być ojcem Toby'ego, może pan być dumny, syn wyrośnie na wspaniałego dżentelmena.
-Kochałaś go prawda?
Kiwnęła twierdząco głową, a usta zaczęły jej drżeć
Pokiwał szaleńczo głową jakby chciał o czymś zapomnieć i chwycił jakieś gazety oraz papiery i wrzucił je do kominka. Chwilę patrzył jak ogień je pożera, a potem szybkim krokiem poszedł na górę zostawiając w salonie zupełnie zszokowanych i zdekoncentrowanych jego zachowaniem przyjaciół.
'Szkoda, że ja jestem pewna, że go kocham i, że chciałabym z nim być. Ale nie mogę, bo najwidoczniej nie ja jestem mu przeznaczona'
-Może powinienem z nim porozmawiać?
-To zbędne. Czasem tak ma.
-Czasem? - spytał unosząc brwi.
-Gdy chodzi o temat ojca - powiedziała i poszła za synem.
-A ty nie powinnaś już iść? Jeśli dobrze pamiętam to masz dziecko do odebrania, a jak będziesz tu tak stać to ci jeszcze przedszkole zamkną...
-Ale gdy próbuję, to ona tego tak nie odbiera.
-To może musisz się bardziej postarać?
-Powoli nie mam już siły...
-Mówisz, że się poddajesz?
-Nie jestem tyranem - odpowiedział, a wszyscy unieśli brwi
zaskoczeni.
-Wcale tego nie powiedziałam - powiedziała spokojnie.
-Ratliff, daj spokój - poprosił z uśmiechem.
-Bo ci ją porwę - zagroził brunet.
-Nie odważysz się.
-No to patrz - powiedział i pociągnął Laurę w stronę liceum.
A każdego przyjaciela swoich dzieci traktowała jak kolejne dziecko. Mówiła, że jesteśmy jak rodzina. Jednak kiedy podrośliśmy i byłam z Vanessą stałą bywalczynią w jej domu, stanęła na środku salonu i uroczyście powiedziała...
:)
OdpowiedzUsuńCiekawie
Zapowiada się ciekawie :))
OdpowiedzUsuńNie mogę się już doczekać!
OdpowiedzUsuńP.S. In, kiedy u Ciebie rozdział? :)
Czekam
OdpowiedzUsuńKurczaaaaki :* Ja już chcę rozdział i wy o tym doskonale wiedzieć... Tortutować mnie tak długo jeszcze??? Ooo nie zgadzać się... Ja, być wkurzona..... :(((
OdpowiedzUsuńTak na serio.... !!!
Rozdział zapowiada się bombowooo!!!!!!!!!!!!!! Najbardziej podobałuy mi się słowa "Kochałaś go prawda?" Hahahahah...... dawajacie ten cudśną 12 bo mie wytrzymam i zrobię aferę !!!!!!!! >_< Ugh.... czeeekam i czeeekam ♥
Dawać rozdział!!! :-)
OdpowiedzUsuńnie ukrywam, jestem mocno zaciekawiona! z niecierpliwością czekam na następny rozdział! :)
OdpowiedzUsuń#neverletmegiveup
O kurczackii! Chcę więcej! To szybko!
OdpowiedzUsuńEj :(
OdpowiedzUsuńPatrzę "rozdział 12" myślę: "Ale zajebiście", otwieram, czytam... I moja reakcja "O zgon!"... Nie ukrywam liczyłam na rozdział, a wy nadal nas trzymacie w niepewności... ;| Wierna czytelniczka strajkuje. Jak możecie mi robić takie coś. To nie na moje nerwy :(
Ale nie powiem zapowiada się ciekawie... :) Kiedy premiera?! Ja już nie wytrzymuję, chcę nexta i to jak najszybciej, plis +,+
Mam nadzieję że pojawi się w tym tygodniu, bo jak nie to patelnia w łeb ;\
No dobrze już się uspokajam i czekam (nie)cierpliwie na następne powalające cudo ;*
Pozdrawiam i czekam :)
Nic mi to nie powiedziało, kompletnie xD
OdpowiedzUsuńmmm dopiero co wróciłam do domu, cał weekend nie wchodziłam na blogera, a tu whodzę i co?! i 12 rozdział! :D no i czytam dalej ten tytuł... i tu dopier zapowiedź :(
OdpowiedzUsuńno ale strzymię jakoś ^^
hmm... kompletnie nie mam pojęcia, o co w tym wszystkim chodzi ;p no... ale nie powiem.. niektrymi fragmentami mnie ostro zaciekawiłyście xd
już nie mogę się doczekać rozdziału! :D właśnie, wiecie już kiedy, będzie? ;)
a! i Niewi! jak wprowadzisz to, o czym mi pisałaś, to zobaczysz, że cię dopadnę ;p i jakoś tam znadę ;p
a In.. wiesz już kiedy next u cb? bo też nie mogę się doczekać :D
nom... to czekam na następny rozdział i już nie mogę się doczekać! :D
*wchodzę
OdpowiedzUsuń*niektórymi
Czekam niecierpliwie <3
OdpowiedzUsuńZapraszam Was do mnie na 30 rozdział :D
OdpowiedzUsuńfallinforyour5.blogspot.com
^^
Kiedy next?
OdpowiedzUsuń